Śledź nas na:



Chłopi - streszczenie



Strach przed pójściem "na wycug", przed życiem na łasce dzieci powoduje, że stary Boryna nie chce odpisać ziemi Antkowi. Choć jest to powodem częstych awantur, choć syn go często nienawidzi, to jednak Maciej wie, że ma w domu autorytet, a Antek go szanuje i słucha. Nie odpisuje ziemi synom Dominikowa i może być panią "całą gębą" i traktować synów jak parobków. Kolejną cechą, charakteryzującą wieś jako odrębną formację społeczną, jest solidarność gromadzka. Rozwarstwieni i często skłóceni ze sobą chłopi, w sprawach istotnych dla wsi potrafią stworzyć zwartą jedność. Wystarczy wymienić tu walkę o las, zebranie w sprawie rosyjskiej szkoły w Lipcach czy historię samosądu nad Jagną. Powróćmy do Macieja i Antka. Gdy wieś podjęła decyzję walki z dworem o las, stary Boryna początkowo się waha, gdyż woli nie zrywać dobrych kontaktów, jakie go łączyły z dziedzicem; ale gdy poczuje więź, jaka go łączy ze sprawą wszystkich lipeckich gospodarzy, odda się jej bez reszty i bez wahania przyjmie stanowisko przywódcy. Dla ratowania interesów wsi nie pójdzie na żadne ustępstwa, zaryzykuje nawet własnym życiem. Podobną więzią z gromadą związany jest Antek. Kiedy wieś wypędza Jagnę, Antek nie stanie w jej obronie. Woli nie narażać się zbiorowości, by obejmując gospodarkę po ojcu zachować równy mu prestiż i przodujące stanowisko w gromadzie. Wzruszające przejawy owej więzi gromadzkiej występują wtedy, gdy którąś z rodzin los dotknie nieszczęściem lub gdy ktoś potrzebuje po prostu ludzkiej pomocy. Wielu znajduje się wtedy takich, którzy wesprą potrzebujących, poratują materialnie lub choćby dobrym słowem.

Krytyka literacka nazwała dzieło Reymont. epopeją chłopską, zawiera bowiem to, co zgodnie z tradycją epopeja zawierać powinna - rozległy i wszechstronny obraz społeczeństwa lub reprezentatywnej jego części, ukazanych w przełomowym momencie historycznym. Bohaterem powieści są chłopi, najliczniejsza grupa narodu, ukazani w różnych sytuacjach, w konkretnych układach strukturalnych wsi, w codziennej pracy i dniach świątecznych. Poznajemy dwa istotne urzędy wiejskie - gminę i parafię, wprowadza się nas w życie parobków i komorników, do izby bogaczy i biedoty, do karczmy i kościoła, do pokojów organisty i księdza i w dostatni świat dziedzicowego dworu.

Wciągają nas pasjonujące obrzędy związane z pracą na roli, jak np. sianokosy, w czasie których stosowane są reguły obyczajowe, ustalone wielowiekową tradycją, czy tradycyjne jarmarki, prezentujące dorobek pracy w polu i zagrodzie. Według ustalonego porządku przebiegała uczta wigilijna. W czasie wizyt w konkretnej sprawie nie wypadało od razu przystępować do rzeczy, ale długo i zawile "dyplomatyzować" by po rozmowie o wszystkim i niczym wyłożyć cel odwiedzin. Obyczaj rządzi wyprawianiem chrzcin, zaręczyn, wesela i pogrzebu, on utrwalił chodzenie z niedźwiedziem czy kogutkiem, pochowek śledzia czy dyngus, formy przyjmowania księdza przybywającego po kolędzie i obdarowywanie go za duszpasterską posługę. Szatkowanie kapusty i darcie pierza to także przyjęty obyczaj wspólnych zgromadzeń, w czasie których była okazja do zabaw, a także do posłuchania legend i baśni i poznania nowinek ze świata. Ogromną rolę, podobnie jak w "Panu Tadeuszu", odgrywa w "Chłopach" przyroda. Jest ona realną potęgą żywiołową, regulującą życie chłopa jako rolnika i wpływającą na jego życie osobiste. Nieustanna zależność od przyrody powoduje, że bohaterzy powieści stają się żywiołowi, dzicy i prawdziwi jak sama natura. Takie też są rodzinne i sąsiedzkie spory kończące się nieraz krwawymi bijatykami, taka jest namiętna miłość Antka do Jagny. Takie dzikie i szalone są zabawy, podczas których rozbawiony tłum tworzy jedno zbiorowe "ja", nie pamiętające o niczym prócz własnej uciechy.

Przełom XIX i XX wieku to wprawdzie jeszcze czasy starych układów i tradycji we wsi, ale jest to już zapowiedź zbliżającego się przełomu, głównie w świadomości klasowej i społecznej chłopów. Niemałą rolę odegrały w tym wydarzenia rewolucji 1905 roku, a przede wszystkim działalność oświatowa Rocha, jego wysiłki obudzenia w chłopach poczucia społecznej krzywdy i świadomości tkwiącej w nich siły. Kiedy ksiądz usiłuje ostudzić bojowe nastroje we wsi przed walką o las, Antek mu odpowiada: "Póki się z nami nie ugodzi, to ani chojaka ruszyć nie damy... A nie damy i tyle... (...) Jak się parę łbów dworskich siekierami rozwali, to zaraz będzie sprawiedliwość".

Nawet spychani na margines życia gromadzkiego komornicy upominają się o swoje prawa. Gdy zarysowuje się szansa parcelacji gruntów dworskich, Kobus domaga się ziemi także dla najbiedniejszych, na którą najwięcej szans mają najzamożniejsi.

"Chłopi" w swoim szerokim epickim obrazie przedstawiają więc zarówno barwną panoramę codziennego życia chłopów, jak i dokonujące się w nich zmiany, które przeistoczą kiedyś strukturę ekonomiczną i obyczajową wsi.



Zobacz także